Tag Archive : Kotula

2. Festiwal lewicy – aby lewica rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej!

Zapraszamy do Szczecina w dniach 15-16 października!

Festiwal lewicy to wyjątkowe wydarzenie organizowane przez aktywistki i aktywistów skupionych wokół Stowarzyszenia Spójnik, działającego na rzecz integracji lewicy w Polsce oraz działaczki i działaczy Nowej Lewicy, Partii Razem oraz innych organizacji i ruchów lewicowych.

Idea festiwalu wynika bezpośrednio z potrzeby dzielenia się naszą wizją państwa świeckiego, opiekuńczego i równościowego oraz potrzebą umacniania więzi z tymi, którzy podzielają nasze wartości. Chcemy, aby każdy poczuł się wyjątkowo biorąc udział w tym unikatowym wydarzeniu. Naszym pragnieniem jest łączenie aktywistów, polityków, związkowców, ekologów – i przede wszystkim ludzi, których sercu bliskie są lewicowe ideały i wartości.
Nasz festiwal to dwa dni debat, spotkań merytorycznych i integracyjnych. Dyskusje o polityce, sprawach gospodarczych i społecznych. Rozmowy o ochronie środowiska naturalnego, teraźniejszości i przyszłości edukacji w Polsce, pomocy osobom w kryzysie uchodźczym oraz bezpieczeństwie Polski w obecnych realiach geopolitycznych. Pragniemy stworzyć dla osób o lewicowych poglądach przestrzeń do poznania się, integracji, wymiany poglądów i opinii. W naszym kraju dużo jest osób z sercem po lewej stronie, dla których ważny jest zarówno człowiek jak i środowisko naturalne, demokracja jak i równe prawa dla wszystkich, również te pracownicze. Jesteśmy przekonani, że festiwal lewicy uwolni ich ukrytą do tej pory energię do działania.

Wstęp na wszystkie wydarzenia będzie bezpłatny. Festiwalowe spotkania będziemy transmitować online, aby umożliwić udział także osobom, które nie będą mogły dotrzeć do Szczecina.

Formularz rejestracyjny na wydarzenie:  https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSeTK2dEFcRYz9C4bP6bJNmkMmrrOP2StY2shWW4z5mK1i1UUA/viewform

Zachęcamy do wsparcia Festiwalu: https://zrzutka.pl/tuv883?fbclid=IwAR30vBQfaHXXPjb_eaS74sMDi8glJoeC5YxSaFXSqR3OOtI08_ctJXTuCP4

Katastrofa na Odrze

Pod koniec marca tego roku w Kanale Gliwickim pojawiły się martwe ryby. Pod koniec lipca ogromne ilości nieżywych ryb (potem także martwe bobry i ptaki) zaczęto znajdować w okolicach Oławy, a potem coraz bliżej ujścia Odry.

Jest 13 sierpnia. Nie wiemy, czy wydarzenia z marca i z przełomu lipca i sierpnia są ze sobą powiązane. Nie wiemy, jaka substancja zabija zwierzęta i szkodzi ludziom (osoby, które zbierały śnięte ryby, informowały o podrażnieniach skóry), skąd się wzięła, kto odpowiada za to, że znalazła się w Odrze, jakie środki ostrożności i jakie leczenie stosować w przypadku kontaktu z nią, jak bardzo jest dla nas groźna.

Jak to możliwe, że doszło do katastrofy ekologicznej na tak ogromną skalę? Że przez tyle dni nie zrobiono nic, żeby ustalić, co się dzieje, nie zadbano o bezpieczeństwo ludzi i zwierząt (alerty RCB, ostrzeżenia przed wchodzeniem do wody i jedzeniem ryb, odzież ochronna dla osób sprzątających martwe ryby), nie zajęto się minimalizowaniem szkód?

Pojawiły się komentarze, że państwo nie działa – ale to nieprawda. W przypadku katastrof ekologicznych i eko-przestępstw – zanieczyszczenia wód, pożarów wysypisk śmieci, nielegalnej wycinki chronionych drzew – podejmowane jest mnóstwo działań: pisma między różnymi instytucjami krążą, aż furczy, udzielane są wywiady, pisane są felietony, interpelacje i posty w mediach społecznościowych, organizowane są dziesiątki spotkań. Po czym ludzie się męczą, odbijając się po raz kolejny od muru obrażonych zapewnień urzędników, że ci robią, co mogą i co do nich należy, szum wokół sprawy cichnie, pisma trafiają do stosownych segregatorów.

I właśnie tak doszło do tej ogromnej katastrofy. Doszło do niej, ponieważ bez żadnych konsekwencji dla trucicieli, urzędników i władz wszelkich szczebli, zamieciono wcześniej pod dywan setki, może tysiące, innych, mniejszych katastrof. Samorządowcy pisali do inspektorów środowiska, pracownicy śluzy do straży pożarnej, inspektorzy środowiska do policji, obywatelki do posłów, posłowie do ministrów…. A – zwykle znakomicie wszystkim znany – truciciel bez większych przeszkód nadal „optymalizował koszty” i „maksymalizował zysk” niszcząc środowisko i narażając zdrowie swoich współobywatelek i współobywateli.

Także tym razem państwo zadziałało tak, jak zwykle – wzięło na przeczekanie. Tylko że ze względu na skalę katastrofy, po dwóch tygodniach stało się jasne, że ten numer nie przejdzie. W takich przypadkach, państwo sięga po kolejne narzędzie: typuje winnych i ostentacyjnie ich karze. Przy czym jeśli są to krewni i znajomi władzy, to w większości przypadków wkrótce po nagłośnionej karze-dymisji, następuje dyskretne powołanie na inne intratne stanowisko.

Jesteśmy właśnie na etapie dymisjonowania kozłów ofiarnych. Nie są to niewiniątka, ale ich wyrzucenie z obecnej pracy nie rozwiązuje problemu. Co by go rozwiązało? To pytanie do polityków i polityczek. Funkcjonowanie państwa to ich działka. Niech nie poprzestają na rytualnym załamywaniu rąk nad państwem PiS, niech przyjdą do nas z opowieścią, jakie państwo i jakimi środkami sami będą budować, jeśli damy im taką możliwość. Niech nam powiedzą, jak unikać w przyszłości takich katastrof i jak na nie reagować. Odpowiedzi: „Wystarczy nie kraść”, „Wystarczy przywrócić praworządność”, czy: „Powołamy komisję śledczą” nie powinny nam wystarczyć.

Autorka: Agnieszka Lutostańska

Agnieszka Mastalerz-Madej wiceprzewodniczącą Nowej Lewicy

Agnieszka Mastalerz – Madej – członkini Zarządu Stowarzyszenia Spójnik, socjaldemokratka, działaczka na rzecz praw kobiet wiceprzewodniczącą Nowej Lewicy w województwie Zachodniopomorskim!

Gratulacje!

Katarzyna Kotula współprzewodniczącą Nowej Lewicy

Członkini Stowarzyszenia Spójnik, Katarzyna Kotula posłanka na Sejm RP – posłanka, której drogę do Sejmu utorowała walka o prawa kobiet w powiatowej Polsce, od wielu lat zaangażowana w działania związane z obroną praw człowieka oraz na rzecz osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin została współprzewodniczącą Nowej Lewicy w województwie Zachodniopomorskim!

Gratulacje!

Kongres Nowej Lewicy

Już jutro, 9 października, będzie miał miejsce Kongres Nowej Lewicy, nowej partii powstałej z połączenia dotychczasowego Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Wiosny. Droga do tego Kongresu była bardzo długa i wyboista – zarówno przez warunki zewnętrzne, jak epidemia uniemożliwiająca normalne zazwyczaj kontakty międzyludzkie, jak i wewnętrzne – naturalne sentymenty i obawy, a także rywalizację i poszukiwanie miejsca dla siebie w nowej organizacji. Nie można także zapominać o próbach „przyjaznej” ingerencji ze strony innych partii, które mają oczywiście prawo obawiać się rosnącej w siłę Lewicy.

Miejmy jednak nadzieję, że Kongres będzie dokładnie tym, czym chcielibyśmy żeby był – świętem ludzi połączonych wspólnym celem. Różniących się w szczegółach, o odmiennych charakterach, osobowościach oraz biografiach, ale zebranych razem by natchnąć ducha w nową partię na Lewicy. Zamknąć ostatecznie przejściowy okres reorganizacji i przejść do właściwej działalności na rzecz wszystkich Polek i Polaków. Uwolnić ogromny potencjał, jaki niosą w sobie organizacje progresywne, stanąć na czele zmian, do jakich to społeczeństwo – w odróżnieniu od zramolałych polityków – dawno już dojrzało, i zmienić wspólnie oblicze kraju. Tego kraju – nie innych, do których często polscy obywatele są zmuszeni emigrować, by uciec przed opresją obecnej władzy, oraz tej Ziemi – czeka nas fundamentalne dla naszej egzystencji zadanie walki z kryzysem klimatycznym. Tylko Lewica dostrzega złożoność tych problemów, jedynie Lewica nie mami i nie oszukuje Polek i Polaków, że nic się nie dzieje albo że wszystko jest pod kontrolą. Tylko Lewica ma rozwiązania tych problemów, a nie tylko obietnice rozwiązań.

Nie pozwólmy więc, by – nasze drobne w gruncie rzeczy ambicje i spory – wpłynęły na naszą zdolność do realizacji tych wielkich zadań, lecz zjednoczmy się we wspólnej pracy na rzecz przyszłości naszej i tych, którzy nas kiedyś zastąpią. To jest nasza odpowiedzialność. I to też może być powód do zasłużonej dumy i satysfakcji – na tym Kongresie Nowej Lewicy będziemy mieli stworzyć jeden zespół, wyłonić drużynę, która po latach prawicowej degrengolady będzie stanowić nową jakość, otworzy nowy rozdział w polskiej polityce i wykona krok naprzód w dziele transformacji polskiego zaścianka w silne, nowoczesne, europejskie państwo.

Życzymy więc wszystkim delegatkom i delegatom jutrzejszego Kongresu, by mając na uwadze ten wielki cel odnowy wspólnej Polski, roztropnie i z wzajemną życzliwością dokonali dzieła zjednoczenia oraz wyłonienia spośród siebie takich reprezentantek i reprezentantów, którzy skutecznie nas ku temu poprowadzą.

Wbrew pozorom, Lewica jest dziś bardziej zjednoczona

Organizowany przez Stowarzyszenie Spójnik Festiwal Lewicy w Rzeszowie odbył się w dniach 31.07-1.08 w siedzibie rzeszowskiej Nowej Lewicy. Za nami dwa dni debat, spotkań merytorycznych i integracyjnych. Dyskusje o polityce, sprawach gospodarczych i społecznych. Rozmowy o ochronie środowiska naturalnego i przyszłości edukacji w Polsce, działalności związków zawodowych oraz aktywizmie młodzieży i osób LGBT.

Festiwal Lewicy w Rzeszowie stał się już wspomnieniem: ciekawym formacyjnie, optymistycznym, jakby od niechcenia zaprzeczającym kreowanym przez media konfliktom na Lewicy czy apokaliptycznym wizjom rozpadu formacji. Do Rzeszowa, miasta leżącego w sercu jednego z najbardziej konserwatywnych polskich regionów przyjechali działacze Nowej Lewicy, Lewicy Razem, OPZZ, ZNP, niepartyjne osoby lewicowe, związane organizacjami pozarządowymi, ekolodzy i niezaangażowani politycznie sympatycy lewicy. 

Różnice, które na poziomie Twittera i liberalnych mediów zwiastują ostateczną klęskę formacji lewicowych i rychłe wchłonięcie ich elektoratu  przez jeszcze dość mgliste „lewe skrzydło” Platformy, w bezpośredniej konfrontacji na przyjaznym gruncie, okazują się jedynie interesującym tematem rozmów z pełnym szacunkiem wszystkich na różnorodność poglądów wewnątrz lewicowych środowisk.

To co pomoże Lewicy zawalczyć o przyszłość (klimatyczną, młodych, pracowników, mniejszości, wykluczonych, pozostawionych za burtą), to świadomość tego, że idzie nowe: nowe pokolenie, nowe wyzwania, nowe zagrożenia. Nie będzie powrotu do polityki ciepłej wody w kranie, neoliberalnych paradygmatów, zwasalizowania instytucji (coraz bardziej topniejącemu) autorytetowi Kościoła.

W Rzeszowie tematy dyskusji na panelach toczyły zarówno wokół bieżących problemów (edukacja), zagrożeń przyszłości (ekologia, klimat) zahaczając o przeszłość (kwestie odzyskania lewicowej  historii  i etosu) jak i dotykały najbardziej praktycznych form lewicowej działalności (związki zawodowe, działalność na trudnych terenach). Nagle, tu na dole, na ścianie wschodniej pojawiła się lepsza perspektywa: wiara, że można zbudować szklane domy i świeckie, równościowe państwo niepozostawiające nikogo za burtą. Trzeba ustać i współpracować w ramach różnorodności . 

Nie unikniemy sporów: ani programowych, ani tych o władzę i wpływy, ale warto pamiętać, że więcej nas łączy niż dzieli. Kiedy w czerwcu 2019 powstawało Stowarzyszenie Spójnik, wspólne listy lewicy w wyborach parlamentarnych, a co za tym idzie powrót lewicy do Sejmu było jedynie marzeniem: takim w zasięgu ręki, ale wymagającym trudnej współpracy i dialogu. Dwa lata później mamy trzeci największy klub w polskim parlamencie, a wchodzący w dorosłość wyborcy coraz częściej mają poglądy progresywne i deklarują chęć głosowania na Lewicę. 

Lewica przechodzi obecnie burzliwy okres, jest wiele napięć na górze – ale na dole potrafimy rozmawiać, dyskutować, a potem wspólnie świętować, niezależnie od przynależności partyjnej, frakcyjnej czy jej braku.

Tekst opublikowany pierwotnie w wPunkt, autorstwa Patrycji Pawlak – Kamińskiej.

Festiwal Lewicy

Dlaczego Festiwal Lewicy?

Jesteśmy różni – pochodzimy z odległych miejsc, z różnych organizacji, albo w ogóle działamy sami. Każdy z nas ma swoją specjalizację. Niektórzy z nas zajmują się ekologią, inni działają na rzecz lokalnej wspólnoty. Część z nas widzi swoją aktywność w ramach jednej z partii politycznych, pozostali wolą postawić na oddolną aktywność obywatelską. Są wśród nas socjaldemokraci czy socjaliści, niektórzy określają się jako liberałowie, są też ci, którzy wręcz unikają jakiejkolwiek etykietki. Czasem się ze sobą zgadzamy, a czasami nie.

Jesteśmy różni, ale jednak podobni. Przede wszystkim – chcemy uczynić świat lepszym. Nie zadowala nas stwierdzenie, że „zawsze tak było”, „dobrze jest, jak jest” czy też „niedasie”. Konserwatywna wizja świata, gdzie panuje „naturalny i niezmienny porządek rzeczy” jest nam obcy. Działamy racjonalnie – opierając się na postępie nauki, a nie negując ją, kierujemy się rozumem – nie boimy się iść wbrew utartym poglądom. To wszystko jednak robimy z jednej przyczyny – humanizmu, miłości do człowieka. Niezależnie od tego, w co wierzy, jakiej jest narodowości, płci, jakim językiem mówi i kogo kocha. Wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi i dla nich (i dla swych bliskich, dla siebie) ten wysiłek podejmujemy. Spotykamy się na Festiwalu, gdyż razem możemy więcej. Ekolodzy, związkowcy, działacze na rzecz mniejszości, politycy i aktywiści, każdy w swojej działce i wszyscy wspierając się nawzajem. Chcemy się poznać, chcemy porozmawiać, chcemy pokazać innym, że nie są sami.

Dlatego właśnie Festiwal Lewicy. Dla tych, którzy chcą czegoś więcej.

Prawa kobiet na Pojezierzu Drawskim

Kobiety z mniejszych miast: czyli jak walczyć o prawa kobiet i protestować w Polsce powiatowej.

Więcej

O Aborcji bez Granic

❌#ZakazAborcji #22.10.2020 ❗️

Więcej

Powiedz komuś

Zmuszanie do rodzenia dzieci, które będą umierały w męczarniach jest niczym innym, tylko barbarzyństwem❗

Barbarzyństwem, które nie powinno mieć miejsca nigdy i nigdzie, a może nas czekać już za parę dni, w XXI wieku.

Więcej