Panie ministrze Czarnek!

Jako wybitny prawnik, na pewno spotkał się pan na przedmiocie „Prawo rzymskie” z kimś takim, jak Lucjusz Korneliusz Sulla. Jeżeli nie, to przypomnimy- Sulla był twórcą listów proskrypcyjnych, na których jego siepacze wpisywali przeciwników.

Listy stały się podstawą do prześladowań i brutalnej walki politycznej. Jako wybitny erudyta i znawca życia seksualnego dzików (nie mylić z ważną naukową pozycją Bronisława Malinowskiego), zdaje pan sobie sprawę z tego, że uprawia pan darwinizm społeczny. Młodzież, która powinna być pod szczególną ochroną i pieczą pana ministerstwa, zastrasza pan i – w fałszywie rozumianej trosce – buduje pan system oparty na strachu i opresji. W naszej historii jest wiele postaci, do których pańskie postępowanie nawiązuje. Aleksandr Apuchtin dewastujący polską edukację, Dmitrij Iłowajski fałszujący w podręcznikach naszą historię, Johann Schölzchen, budujący swój autorytet za pomocą strachu czy Wojciech Świętosławski, twórca zasady segregacji etnicznej na polskich uczelniach. My, panie ministrze, mamy inne wzorce – Klementynę Hoffmanową, Janusza Korczaka, Stanisława Bytnara czy Marię Montessori.

Nie takie ważne, żeby człowiek dużo wiedział, ale żeby dobrze wiedział, nie żeby umiał na pamięć, a żeby rozumiał, nie żeby go wszystko troszkę obchodziło, a żeby go coś naprawdę zajmowało.

Janusz Korczak

Jako Stowarzyszenie Spójnik zachęcamy do podpisania petycji w sprawie odwołania ministra Czarnka.