
Mam 64 lata, jestem ekonomistą samoukiem. Od wielu lat pracuję jako profesor i wykładowca Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Uczę lub uczyłem podstaw mikroekonomii i makroekonomii, makroekonomii dla średniozaawansowanych, filozofii i metodologii ekonomii, historii ekonomii, itd. Po 1989 r. przetłumaczyłem na język polski wiele popularnych na świecie podręczników ekonomii, opublikowałem też własne podręczniki, bardzo długo to wszystko trwało. Interesuje mnie wiarygodność ekonomii jako nauki, w Polsce to nie jest dobra specjalizacja, ale jest już za późno. Moja najważniejsza monografia poświęcona tym sprawom to Szkice o ekonomii w Polsce w latach 1949-1989 (ekonomia w państwie totalitarnym) (OW SGH, Warszawa, 2016). Ostatnio znowu pisuję do gazet m.in. o gospodarce krajów nordyckich.
Wychowałem się na peerelowskiej wsi. Na moje poglądy silnie wpłynął Stanisław Lem. Kiedy w 1976 r. przyszedłem na studia na Wydział Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Planowania i Statystyki, to się zaraz zapisałem do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, z której potem wystąpiłem. Po wielu latach przypomniałem sobie o polityce, bo władzę. w Polsce przejęli Panowie Kaczyńscy. Zapisałem się wtedy do Razem, z tej partii też wystąpiłem. Niemniej, nadal uważam, że mam obowiązek robić, co potrafię, aby powstrzymać ośmieszanie i niszczenie Polski.